Kto nie marzy w upalny dzień (taki jak dzisiejszy) o delikatnym szumie fal, cudownej orzeźwiającej kąpieli albo o nurkowaniu i odkrywaniu wspaniałości podwodnego świata? Na myśl mi przyszła jakaś egzotyczna laguna, z krystalicznie czystą wodą, w której można "zwiedzać" zapierające dech w piersiach podwodne ogrody.
Takie myśli kotłowały się w mojej głowie w czasie powstawania naszyjnika. Chociaż wydawało mi się, że mamy całkiem sporą kolekcję koralików w odcieniach zieleni, to nagle okazało się, że aby "namalować" wymyślony obraz, zaczęło ich najzwyczajniej w świecie brakować :-) Malarz ma jednak dużo łatwiej ;-)
Chyba pierwszy raz wykazałyśmy się tak niesamowitą rozpustą ... koralikową. Do wykonania naszyjnika zostały wykorzystane koraliki Toho 11o, 15o i 8o w niezliczonej liczbie kolorów i odcieni szmaragdu i zieleni. Oprócz tego, znalazły w nim swoje miejsce chryzokole, jadeity, masa perłowa, kocie oko, jaspisy, a także perełki i koraliki Fire Polish.
Wow! Słów brak, takie to piękne :)
OdpowiedzUsuńpiękny:)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńko! Szok normalnie! :))
OdpowiedzUsuńArcydzieło ! Powodzenia w wyzwaniu , chociaż moim zdaniem wygrana w kieszeni jest pewna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sliczna :)
OdpowiedzUsuńRety... po prostu cudo!
OdpowiedzUsuń