Pierwsze spojrzenie na gotowy wisior i nagła myśl: wygląda jak rosomak :D
Nie, nie zwierzę, ale KTO Rosomak czyli Kołowy Transporter Opancerzony Rosomak, rodem z polskich Wojsk Lądowych.
Nie wiem, czy bardziej wpłynął na nazwę kolor czy może ułożenie bugli, ale pomysł nam się bardzo spodobał.
Wykorzystałyśmy w nim piękny okaz krzemienia pasiastego i małą muszlę tęczową. Dwuczęściowy wisior wykonany na szarej skórze naturalnej połączyłyśmy rurką z Toho 15o. Taka "przegubowa" konstrukcja daje wiele możliwości zawieszenia wisiora, począwszy od super cieniutkiego węża z koralików 15o, poprzez sznurki powlekane aż do rzemieni. A wszystko w ramach działań maskujących ;-)
Nie sposób nie skomentować takiego dzieła.Ja jakoś ostatnio mało biżuteryjna się zrobiłam,ale to jest CUDOWNE!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny kamień i bardzo oryginalne obszycie. Naszyjnik wyjątkowej urody.
OdpowiedzUsuńJest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńuhm... fajniutki komplecik!! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń