Pogoda sprzyja jesiennym spacerom po lesie - jest ciepło i świeci słońce. Zainspirowana jesiennymi leśnymi cudami, a głównie jarzębiną, która o tej porze roku wygląda bardzo malowniczo, postanowiłam zrobić bransoletkę.
Wykonana jest ze skóry naturalnej, gdzieniegdzie podbarwionej złotą farbą, aby dodać odrobinę jesiennego blasku. Baldachy jarzębiny są wytłoczone w skórze, tak samo jak kora pnia. W centralnym miejscu najbardziej pasowała nam rozetka jaspisu (chyba :-)) , otoczona delikatną koronką koralików Fire Polish w odcieniach miedzi, koralikami Preciosa w kolorze antycznego złota i maleńkimi koralikami Toho w kilku kolorach. Całości dopełniają dwa elementy z sutaszu w kolorach jesiennych liści.
Zapięcie jest dość nietypowe jak dla naszych bransoletek. Miała być zapinana na dwie napy, jednak okazało się, że skóra jest zbyt gruba i zwyczajnie nie udało się nap nabić. Dlatego zmodyfikowałyśmy nasz plan i powstały po dwa oczka z każdej strony do przeciągnięcia sznureczka lub rzemyczka. Dla stabilności całej konstrukcji, wewnątrz umieściłyśmy cienką tekturę szewską.
Przepiękna praca! Każdy detal przemyślany, każdy szczegół misternie wykonany... podziwiam raz jeszcze.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą powinna stanąć w szranki jesiennego wyzwania w KK - sukces murowany...
Przepiękna i oryginalna. Też uważam, że jesienne wyzwanie stworzone dla tej bransolety!
OdpowiedzUsuńniesamowta praca...ile detali...
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!Bomba ,ideał:)
OdpowiedzUsuńFantastyczna!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za wszystkie komentarze :-) Miło nam bardzo, jak nasze pomysły zdobywają Wasze uznanie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)