Mówi się, że kobieta zmienną jest... W naszym przypadku, mam nadzieję, że w pozytywnym znaczeniu, bo dotyczy to - najczęściej :-) - pomysłów na wykorzystanie coraz to nowych technik. Tym razem postanowiłyśmy spróbować swoich sił w filcowaniu.
A że wiosna tuż tuż, to najchętniej każda z nas założyła by lekki płaszczyk i coś delikatnego i zwiewnego pod szyję. Dlatego też powstał lekki jak mgiełka szal filcowany na sucho w bardzo energetycznych kolorach: odcienie różu, amarant i odrobina fioletu. Motywy liści, mam nadzieję, że dodają jeszcze "powiewu" całej kompozycji.
Szal jest pierwszą próbą filcowania na sucho. Cóż, być może popełniłam jakieś błędy, ale jest to ciężka i mozolna praca. Wykonanie go zajęło mi cztery wieczory i potwornie bolały mnie ręce od wkłuwania igieł. Ale mam nadzieję, że trud się opłacił.
Ponieważ dzisiaj jest nasze święto, to chciałybyśmy wszystkim odwiedzającym nas Kobietom złożyć najserdeczniejsze życzenia: wspaniałych pomysłów, czasu na ich realizację i radości z ich tworzenia :-)
cudo, brawo
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu,czy nie lepiej było by na mokro?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJak już skończyłam, to też pomyślałam, że pewnie łatwiej i szybciej byłoby na mokro. Kolejny szal planuję na mokro, chociaż trochę więcej bałaganu się zrobi ;-)
Wtedy będę miała porównanie i efektu końcowego i włożonej pracy.
Przepiękny szal:) Jestem pełna podziwu, tworzycie wspaniałe rzeczy. Oby tak dalej, trzymam za was kciuki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy i bardzo się cieszymy :-)
UsuńKażde dobre słowo jest na wagę złota :-)